Dodał: anna Data: 14/04/2020 - 04:26:44
Grupa 3

    Szanowni rodzice, proszę zaśpiewać z dziećmi piosenkę: „The Way The Bunny Hops | Easter Bunny Song | Easter Songs for Kids | The Kiboomers”
    Można ją znaleźć na youtube albo użyć linku poniżej:
    https://www.youtube.com/watch?v=hb9tt7LiYrc
    Lista słówek:
    hop - podskakiwanie
    wiggle his nose – poruszanie nosem
    flop – his ears
    shake his tail potrząsa ogonem
    Easter Day - Wielkanoc
    Zadanie: Proszę wydrukować i pokolorować obrazek.
    obrazek

    Dodał: anna Data: 14/04/2020 - 10:35:12
    Grupa 3

      Scenariusz zajęć online dla grupy III – 15.04.2020r.

       

      Opracowała: mgr Justyna Anielak

      Grupa: III (4 i 5 –latki)

      Krąg tematyczny: ,,Małe i duże ogródki’’

      Temat dnia: ,,Kolory wiosny’’

      Czas trwania: 45 minut

      Pomoce dydaktyczne:

      Obrazki narzędzi ogrodniczych : łopata, motyka, grabie, sekator, tekst  opowiadania:  W. Widłak „Tajemnica”, konewka, doniczki, ziemia, nasiona: astrów, nasturcji lub nagietków, lupy, kartki, kredki, ewentualnie aparat fotograficzny, obrazki kwiatów: przebiśnieg, krokus, zawilec, sasanka, 

       -5-latki:

      „Karta pracy. Woda” s. 53

       -4-latki:

      Szablon litery,, Ł’’

       Przewidywane osiągnięcia:

      Dziecko:

      – wie, jakie prace należy wykonać w ogrodzie w okresie wczesnej wiosny,

      – rozpoznaje literę „ł”,

      – dokonuje analizy głoskowej słów zawierających głoskę „ł”,

      – rozpoznaje i nazywa narzędzia ogrodnicze,

      – wie, jakie kwiaty kwitną na wiosnę i co jest potrzebne do ich wzrostu,

      – potrafi wymienić wczesnowiosenne rośliny chronione i rozumie potrzebę podejmowania działań ochronnych,

      – dba o kwiaty w domu

       Przebieg zajęć głównych:

       • „Wiosenne prace w ogrodzie” – pogadanka, nazywanie narzędzi ogrodniczych oraz poznanie prac, do których są wykorzystywane.

       

      Rodzic opowiada dziecku o wiosennych pracach w ogrodzie i prezentuje obrazki narzędzi ogrodniczych: Wiosna to najbardziej pracowita pora roku dla ogrodnika. Kwitnie wtedy wiele drzew, krzewów i roślin cebulowych. Jest pięknie i kolorowo, ale nie można zapominać o obowiązkach. Niektóre rośliny potrzebują podsypania nawozem, inne – przesadzenia.

      Trawnik wymaga zagrabienia resztek, które zalegają na nim po zimie. Trzeba też przygotować grządki pod zasiew kwiatów i innych roślin, przekopać je i wymieszać z kompostem. Do tych czynności ogrodnik wykorzysta grabie, łopatę i motykę. Z krzewów kwitnących trzeba usunąć zimową ochronę, przyciąć gałęzie za pomocą sekatora, odciąć zniszczone pędy. Krzewy trzeba też okopać za pomocą motyki. Na zakończenie Rodzic zadaje pytania: Czego użyje ogrodnik do: przekopania grządek, okopania krzewów, zagrabienia trawnika, przycięcia

      gałązek krzewów?

       •Wprowadzenie litery Ł na podstawie wyrazu ,,łopata" –zapoznanie z małą i wielką literą „ł”, ozdabianie jej konturów, doskonalenie percepcji wzrokowej i rysowanie obrazków po śladzie

       

      1. Dokonanie analizy (analiza słuchowa oznacza podział wyrazu na sylaby, głoski) i syntezy słuchowej (synteza słuchowa oznacza połączenie elementów w jeden wyraz mający odpowiednią formę ) wyrazu łopata,
      2. Wyodrębnienie nowej litery z wyrazu łopata,
      3. Ułożenie schematu wyrazu:  podzielenie schematu wyrazu na sylaby poprzez rozsunięcie prostokątów, ponowne połączenie
      4. Omówienie wyglądu i kształtu liter „Ł, ł” – małej i wielkiej, drukowanej i pisanej.

       

      a)     5-latki - „Karta pracy. Woda” s. 53

      Dziecko na karcie pracy ozdabia literę „Ł” oraz wybiera i koloruje tylko te ramki, które zawierają literę „ł”. Rysuje też obrazki po śladzie i łączy je ze schematami ich nazw.

      b)    4-latki – Dziecko wypełnia literę Ł drukowaną, dowolną techniką. Może być wykonane w dowolnym kolorze lub w kolorze spółgłoski tj. niebieskim (szablon litery w załączniku)

       

      •Zabawy utrwalające nową literę „Ł, ł” :
      - wymyślanie słów rozpoczynających się na „ł”
      - podawanie imion na nową literę ,
      - układanie liter „Ł, ł” z kolorowych tasiemek

       • „Ogród w doniczce” – obserwacje przyrodnicze zainspirowane treścią opowiadania W. Widłaka „Tajemnica”, poznanie nazw roślin chronionych, zachęcenie do systematycznych obserwacji i dokumentowania spostrzeżeń.

       Rodzic czyta opowiadanie i omawia z dzieckiem jego treść, pytając o to, jakie kwiaty wyrosły w doniczce, z czego wyrosły i kiedy cebulki były zasadzone. Następnie zachęca dziecko do prac i obserwacji roślin znajdujących się w domu.

       Dziecko podlewa kwiaty kwitnące w doniczkach. Następnie przygotowuje doniczki do wysiania kolejnych kwiatów,  np. astrów, nasturcji, nagietków. Rodzic wykorzystuje tę okazję do przypomnienia informacji, co jest potrzebne roślinie do wzrostu, oraz informuje dziecko, że niektóre z tych kwiatów są chronione (Kwiatów pod ochroną nie można zrywać, ponieważ

      są to gatunki roślin występujące bardzo rzadko i zagrożone są wyginięciem. Zrywanie ich uniemożliwia wydanie nasion, a tym samym – rozmnażanie. Wczesnowiosenne kwiaty będące pod ochroną to: zawilec, sasanka, przebiśnieg i krokus. Rodzic pokazuje dziecku obrazki tych kwiatów.). Dziecko może też tworzyć rysunkową lub fotograficzną dokumentację kolejnych etapów wzrostu roślin doniczkowych.

       przebiśnieg  
      sasanka 
      zawilec 
      krokus
      ,,Tajemnica"1   ,,Tajemnica3"   ,,Tajemnica2"
      litera ł 
       karta pracy  
      wzrost rośliny
      sekator

      grabie 
      łopatka 
      motyka

      Dodał: anna Data: 14/04/2020 - 10:15:47
      Grupa 3

        Scenariusz zajęć online dla grupy III – 14.04.2020r.

         

        Opracowała: Anna Frankowska

        Grupa: III (4 i 5 –latki)

        Krąg tematyczny: ,,Kolory wiosny”

        Temat dnia: ,,Obrazy wiosennego nieba”

        Pomoce dydaktyczne:

        zdjęcia zjawisk atmosferycznych( burza wiosenna, słońce, deszcz, deszcz ze śniegiem, tęcza, wiatr); do zabawy burzowej: kubeczki po jogurtach, małe plastikowe butelki po wodzie mineralnej, kartonowe pudełka, drewienka, siatki foliowe, gazety

        „Karty pracy. Woda. Pięciolatki” s. 52

        ,,Karta pracy. Woda. Czterolatki s.28

        Przewidywane osiągnięcia:

        – wymienia charakterystyczne cechy wczesnowiosennej pogody,

         – odczytuje piktogramy pogodowe,

         – wciela się w rolę prezentera pogody,

         – dostrzega zagrożenia związane z niebezpiecznymi warunkami atmosferycznymi,

        – wie, jak zachować się podczas burzy

        , – naśladuje dźwięki przyrody, korzystając z dostępnych instrumentów, rozwija wyobraźnię muzyczną.

        Przebieg zajęć głównych:

         „Wiosenna pogoda” – rozmowa z wykorzystaniem pomocy wizualnych, odczytywanie znaczenia przysłów związanych z kwietniową pogodą. Dzieci oglądają  zdjęcia przedstawiające różne zjawiska atmosferyczne charakterystyczne dla wiosny( zdjęcia poniżej). Wzbogacają swoje słownictwo, nazywając poszczególne zjawiska pogodowe oraz opisując najbardziej właściwy strój na daną pogodę. Rodzic wyjaśnia również znaczenie przysłów związanych z pogodą: „Kwiecień, plecień, bo przeplata, trochę zimy trochę lata”, „Jak przygrzeje słonko, przejdzie kwiecień łąką”, „Choć i w kwietniu słonko grzeje, nieraz pole śnieg zawieje”, „Deszcze częste w kwietniu wróżą, że owoców będzie dużo”. Podsumowując rozmowę, rodzic wyjaśnia: Teraz pogodę przepowiadają specjaliści korzystający z  różnych urządzeń i  stacji pogodowych, ale dawniej przewidywano pogodę na podstawie obserwacji  i doświadczeń oraz wiedzy zawartej  w przysłowiach przekazywanych z pokolenia na pokolenie.

         „Prognoza pogody” – zabawa dramowa, próby wcielania się w rolę prezentera pogody, odczytywanie znaczenia piktogramów pogodowych, rysowanie elementów stroju potrzebnych na deszczową pogodę (karta pracy). Rodzic omawia z dziećmi znaczenie poszczególnych piktogramów pogodowych, odwołuje się do doświadczeń dzieci oglądających prognozę pogody w telewizji. Następnie rozdaje dzieciom po trzy kwadratowe karteczki, na których rysują wybrane przez siebie piktogramy pogodowe. Chętni próbują zaprezentować prognozę pogody, korzystając z narysowanych symboli. Na koniec dzieci oglądają na karcie pracy zdjęcie przedstawiające deszczową pogodę. Dopasowują do zdjęcia właściwe piktogramy, a w pustych ramkach rysują przedmioty, które przydadzą im się na deszczową pogodę (parasol, kalosze lub płaszcz przeciwdeszczowy).

         „Karty pracy. Woda. Pięciolatki” s. 52, kartki, kredki

         „Jak zachować się podczas burzy?” – pogadanka, uwrażliwienie dzieci na niebezpieczeństwa związane z groźnymi warunkami atmosferycznymi oraz wskazywanie właściwych sposobów zachowania. Rodzic pyta, jak wygląda burza, co się wtedy dzieje i czy dzieci wiedzą, jak się wtedy zachować. Dzieci odpowiadają zgodnie z własną wiedzą. Rodzic podsumowuje ich wypowiedzi, wyjaśniając, czym jest burza, czego nie wolno robić i o czym należy pamiętać: Burza to silne wyładowania atmosferyczne, którym towarzyszy intensywny deszcz i silny wiatr. Burze, jak każdy żywioł, mogą być bardzo niebezpieczne. Uderzenie pioruna może wywołać pożar, może złamać drzewo, które spadnie na dom lub samochód, może też zranić lub zabić. Kiedy jesteśmy w domu, pamiętamy, żeby zabrać z balkonu rzeczy, które może porwać wiatr. Trzeba też pozamykać okna i drzwi oraz najlepiej wyłączyć urządzenia elektryczne. Jeśli jesteśmy na zewnątrz, szukamy schronienia w budynkach, nigdy nie chowamy się pod drzewem, nie stajemy blisko słupów energetycznych i innych wysokich elementów, które przyciągają pioruny. Unikamy też otwartych przestrzeni i zbiorników wodnych. Gdy burza zaskoczy nas podczas podróży, zatrzymujemy samochód i zostajemy w nim, ale nie parkujemy pod drzewami.

        W linku poniżej prezentacja wiersza ,,Burza”:

        https://www.youtube.com/watch?v=RJ0UCU3gbLE

          „Burzowa muzyka” – zabawa muzyczna, odtwarzanie dźwięków przyrody za pomocą różnych dostępnych przedmiotów, rozwijanie wyobraźni muzycznej. Dziecko dostaje przedmiot, z którego próbuje wydobyć dźwięk. Dzieci zastanawiają się, co dany dźwięk im przypomina, jakie budzi skojarzenia: drobny deszcz, wiatr, uderzenia pioruna, wicher, ulewę. Dziecko prezentuje dźwięk swojego „instrumentu”. Rodzic wyjaśnia, że burza, podobnie jak utwór muzyczny, ma początek, moment kulminacyjny i zakończenie. Zaczyna się ciszą, potem zaczyna kropić lekki deszczyk, powiewa wiatr, w kulminacyjnym momencie wszystkie instrumenty grają głośno i szybko; na zakończenie wszystko powoli cichnie. Następnie rodzic przeprowadza zabawę muzyczną. Składa ręce przed sobą (podobnie do ułożenia dziobu bociana). Kiedy trzyma obie ręce złączone, panuje cisza przed burzą. Kiedy zaczyna oddalać rękę od ręki, dziecko zaczyna grać na swoim „instrumencie”. Natężenie dźwięków wydawanych przez dziecko grające na instrumencie zależy od odległości między rękami rodzica: im bliżej siebie są jego ręce, tym ciszej gra dziecko; im dalej od siebie, tym głośniejsza staje się muzyka. Zabawę można wielokrotnie powtórzyć z użyciem różnych ,,instrumentów” a dziecko może stać się dyrygentem w tej zabawie.

        Poniżej link do ,,Odgłosów burzy”:

        https://www.youtube.com/watch?v=WzWvY44e5sc

         burza 
        deszcz  
        słońce  
        śnieg  
        wiatr  
        tecza  wiosenna pogoda

        Dodał: anna Data: 05/04/2020 - 05:53:59
        Grupa 3

          Scenariusz zajęć online dla grupy III – 08.04.2020r.

           

          Opracowała: mgr Justyna Anielak

          Grupa: III (4 i 5 –latki)

          Krąg tematyczny: ,,Wielkanocne zwyczaje’’

          Temat dnia: ,,Wielkanocne tradycje’’

          Czas trwania: 45 minut

          Pomoce dydaktyczne:

          Kartki wielkanocne,  piosenka ,,Idzie Śmigus’’,  ilustracja przedstawiająca wielkanocny stół, kredki

          -5-latki:

          „Karty pracy. Woda” s. 62,  „Karty pracy. Woda” s. 63

          -4-latki:

          „Karty pracy. Woda” s. 20

           

           

          Przewidywane osiągnięcia:

          Dziecko:

          – poznaje tradycję składania i wysyłania życzeń,

          – potrafi poprawnie formułować życzenia, zwracając uwagę na ich indywidualny charakter,

          – poznaje tradycję szukania zajączków,

          – utrwala umiejętność przeliczania w zakresie 10,

          – doskonali sprawność i koordynację ruchową,

          – poznaje tradycję lanego poniedziałku i odnosi ją do doświadczeń z rodzinnego domu,

          – doskonali umiejętność liczenia oraz utrwala znajomość i umiejętność stosowania liczebników porządkowych

          – wie, jak powinien wyglądać świąteczny stół i jakie potrawy powinny się na nim znaleźć,

          – wie, jak należy zachować się przy stole, przestrzegając zasad kultury,

          - zna słowa i melodię piosenki

           

           

          Przebieg zajęć głównych:

           

          • „Wielkanocny stół” – praca z ilustracją, poznanie tradycji i zwyczajów wielkanocnych panujących w domach rodzinnych dzieci, przypomnienie zasad kultury i potrzeby okazywania szacunku osobom starszym.

           

          Rodzic pokazuje dziecku ilustrację przedstawiającą wielkanocny stół, (dodana jest w załączniku) a następnie zadaje pytania: Jakie potrawy znalazły się na świątecznym stole? Czy stół jest w  wyjątkowy sposób ozdobiony? Kto najpierw powinien usiąść przy stole, a kto potem?

           

           Następnie Rodzic  inspiruje dzieci do opowiadania o ich domowych doświadczeniach, tradycjach, zwyczajach, potrawach, nastroju panującym w domu, członkach rodziny przyjeżdżających na Święta. Podsumowując rozmowę, Rodzic przypomina o zasadach kultury i okazywaniu szacunku osobom starszym przy świątecznym stole: Osoba najstarsza jako pierwsza składa życzenia świąteczne, jako pierwsza siada przy stole i jako pierwsza nakłada na talerz. Dopiero później pozostali członkowie rodziny, na końcu dzieci, jako najmłodsze.

           

          • „Wielkanocne życzenia” – pogadanka, przybliżanie tradycji składania i wysyłania życzeń, poprawne formułowanie przykładowych życzeń.

           

          Rodzic  wprowadza dziecko w tematykę dnia, opowiadając o tym, że spośród wielkanocnych tradycji poznały już: przygotowywanie święconki, malowanie jajek, spożywanie śniadania przy pięknie ozdobionym świątecznym stole. Mówi też o innych tradycjach: składaniu i wysyłaniu świątecznych życzeń, szukaniu zajączków i śmigusie dyngusie. Rodzic pokazuje dzieciom kartki świąteczne, odczytuje przykładowe życzenia (kartki świąteczne i przykładowe życzenia znajdą Państwo w załączniku). Mówi o tym, że najbliższa rodzina składa sobie życzenia przy świątecznym stole, dzieląc się jajkiem, a bliskim, z którymi nie możemy się spotkać, wysyłamy życzenia spisane na kartkach. Dziecko układa

          własne życzenia i prezentują je Rodzicowi. Podczas formułowania życzeń Rodzic nakłania dziecko do nadawania wypowiedziom indywidualnego charakteru dostosowanego do adresata.

           

          • „Ukryte zajączki” – rozmowa, poznanie tradycji szukania zajączków

           

          Rodzic opowiada o popularnym w niektórych regionach Polski zwyczaju szukania zajączka w niedzielę tuż po świątecznym śniadaniu. Dzieci wybiegają wówczas do ogrodu i szukają ukrytych tam słodkości. Mogą to być czekoladowe jajka, kurczaczki lub zajączki. Dzieci, które znają ten zwyczaj, mogą opowiedzieć o swoich doświadczeniach.

           

           

          a)     Karta pracy dla 5-latków, s. 62- na ilustracji na karcie pracy dzieci szukają ukrytych zajączków, liczą je i rysują w ramce taką samą liczbę kółek.

          b)    Dzieci 4-letnie – grają w memory: https://zasobyip2.ore.edu.pl/uploads/publications/7d14f298b7fab85822b18455ee25536f_/index.html

           

          • „Lany poniedziałek” – rozmowa zainspirowana treścią opowiadania R. Piątkowskiej „Śmigus-dyngus”, przybliżenie tradycji lanego poniedziałku.

           

          Rodzic czyta opowiadanie:

           

          Śmigus-dyngus

          Nie ma nic piękniejszego, niż w lany poniedziałek o świcie stanąć z dwiema sikawkami nad śpiącymi rodzicami i jeden strumień skierować na mamę, a drugi na tatę. No i nic się nie przejmować, że piszczą i krzyczą, tylko lać, dopóki w sikawkach jest choć kropla wody. Potem trzeba szybko uciekać. Najlepiej prosto do łazienki, żeby znowu napełnić te piękne plastikowe pojemniczki. A jeśli ktoś ma jeszcze na dodatek siostrę, to musi czym prędzej pędzić do jej pokoju, by ją dopaść, zanim się zbudzi. Ja właśnie tak zrobiłem. Zdążyłem w ostatniej chwili, bo już zaczęła się przeciągać i przecierać oczy. Ścisnąłem sikawkę i skierowałem strumień

          wody prosto na jej czoło. Lałem bez litości, a Agata wrzeszczała tak, że tapeta zaczęła odklejać się od ściany. Cóż za piękny zwyczaj ten śmigus-dyngus – pomyślałem. Niestety, wszystko co dobre szybko się kończy, więc po chwili sikawka była pusta i musiałem wycofać się do łazienki. Gdy ucichły piski i narzekania, postanowiłem opuścić moją kryjówkę. I wtedy przekonałem się, jak podstępną i mściwą mam siostrę. Ledwo otworzyłem drzwi, oblał mnie lodowaty strumień. Mokra piżama oblepiła mi plecy, woda spływała z włosów, a na czubku

          nosa dyndała wielka kropla. Usłyszałem chichot Agaty i głos mamy:

          – Koniec tego dobrego! Przestańcie się oblewać! Nie dość, że mamy całe łóżko mokre, to teraz Agata zalała podłogę.

          – Przecież dzisiaj jest śmigus-dyngus – zaprotestowałem.

          – No właśnie – przyznał tata – jest śmigus-dyngus i nie myśl, że to poranne oblewanie wszystkich ujdzie ci na sucho – rzucił złowieszczo w moją stronę i pobiegł do kuchni, skąd rozległ się brzęk naczyń i szum wody.

          Od razu zrozumiałem, co się święci, i gdy po chwili chlupnął z rondelka w moją stronę, zrobiłem piękny unik. Tata trafił w Agatę, a ta rozdarła się znowu wniebogłosy. Trzy garnki wody i dwie zalane podłogi później mama rozzłościła się na dobre.

          – Koniec lania, ani kropli więcej! Wszystko pływa, dywan jest cały przemoczony, ściany ochlapane, a Agatka nie ma się już w co przebrać. Poza tym zaraz przyjdą babcia z dziadkiem, są zaproszeni na obiad, i żeby nikomu nie przyszło do głowy ich oblać.

          – Mama nie wiadomo dlaczego spojrzała akurat na mnie.

          To okropne nie móc polać własnej babci w śmigus-dyngus – pomyślałem i żeby poprawić sobie humor, spryskałem wodą naszego chomika. Niech zwierzak wie, jakie mamy fajne zwyczaje. Potem mama nakryła do stołu, tata pochował rondle, a Agata włożyła nową sukienkę i czekaliśmy na gości. Kiedy zadzwonił dzwonek, ja pierwszy pobiegłem do przedpokoju.

          Otworzyłem drzwi i co zobaczyłem? Dwie różowe, wycelowane we mnie sikawki. Wiem, że trudno w to uwierzyć, ale babcia jak prawdziwy rewolwerowiec stanęła w lekkim rozkroku, przymrużyła jedno oko, wycelowała i oblała mnie z góry na dół. W tym czasie dziadek ruszył w pogoń za Agatą, która uciekała z piskiem. Natychmiast pożałowałem, że nie mam pod ręką pistoletu na wodę albo takiego specjalnego otworka na głowie jak wieloryb, z którego na zawołanie tryskałaby woda. Przydałby mi się teraz o wiele bardziej niż na przykład taki pępek, z którego nie ma żadnego pożytku. Uciekając przed babcią, obiecałem sobie, że za rok

          nie dam się tak zaskoczyć i w każdej kieszeni będę miał po trzy sikawki.

          – Znowu wszystko mokre – jęknęła mama. – Jak tak dalej pójdzie, to będziemy musieli założyć płetwy, tyle tu wody. A Agatka powinna dzisiaj od rana chodzić w pelerynie.

          – Och, nie narzekaj już. Tylko trochę się pokropiliśmy, tak dla zabawy. Dawniej to były śmigusy – westchnął dziadek.

          – Jakie? Opowiedz, dziadku, jakie? – poprosiła Agata.

          – Kiedyś w lany poniedziałek szły w ruch wiadra, konewki i dzbany. Ludzie usuwali kosztowniejsze meble i dywany, zakładali też gorsze ubrania, żeby oszczędzić sobie zniszczeń. Bywało, że jak udało się zaskoczyć jakąś paniusię w pościeli, to polewano ją tak długo, aż pływała w łóżku między poduszkami. Na samą myśl o tym, że mógłbym wylać na śpiącą Agatę wiadro wody, uśmiechnąłem się od ucha do ucha.

          – W miastach panowie spryskiwali miłe sercu panny tylko odrobiną wody różanej po ręce, ale na wsiach odbywały się prawdziwe bitwy wodne – ciągnął dziadek. – Chłopcy wyciągali dziewczyny z łóżek i jeszcze rozespane, w samych nocnych koszulach wrzucali do stawów i jezior. A one lądowały tam z pluskiem, wzbijając pod niebo wielkie fontanny.

          – Dziadku, to znaczy, że ty wrzuciłeś kiedyś babcię do jeziora? – spytała Agata z niedowierzaniem.

          – Do jeziora nie, ale wody jej nie żałowałem. Bo tak naprawdę, choć dziewczyny złościły się i uciekały, dobrze wiedziały, że oblewamy tylko te najładniejsze i najbardziej lubiane panny. W gruncie rzeczy były więc zadowolone, że ociekają wodą, bo to znaczyło, że mają powodzenie. Za to te, na które nie spadła tego dnia ani kropla wody, były złe jak osy.zkice zajęć Kwiecień

          No to mama i Agata powinny być mi wdzięczne, że je oblałem. A w przyszłym roku, żeby im nie było smutno, postaram się, aby – jak to pięknie powiedział dziadek – pływały w łóżku między poduszkami. Chciałem wiedzieć jeszcze tylko jedną rzecz, dlaczego ten wspaniały zwyczaj ma taką dziwną nazwę – śmigus-dyngus?

          Dziadek wiedział nawet to.

          – Och, bo tak po prawdzie, to były dwa różne zwyczaje. Śmigus polegał na polewaniu wodą dziewczyn, a dawniej także na smaganiu ich po nogach wierzbowymi witkami. I stąd właśnie wzięła się ta dziwna, jak mówisz, nazwa. Od śmigania, czyli smagania panien zielonymi gałązkami. Niektórzy mówili, że to zielony albo suchy śmigus. Oczywiście ten mokry, czyli bieganie z wiadrami wody lub wrzucanie dziewczyn do stawów, był dużo przyjemniejszy… – Dziadek uśmiechnął się na samo wspomnienie.

          – Dyngus zaś polegał na składaniu wizyt sąsiadom i znajomym. Tak jak w czasie Bożego Narodzenia chodzi się po kolędzie, tak na Wielkanoc chodziło się po dyngusie. Różni przebierańcy wędrowali od domu do domu, składając życzenia i prosząc o datek, a gospodarze wykładali na stół placki i kiełbasy, bo wierzyli, że tacy goście mogą przynieść szczęście. Dlatego przebierańcy dostawali zwykle poczęstunek, a na drogę jajka

          lub nieco pieniędzy. Z czasem te zwyczaje pomieszały się ze sobą i w końcu pozostało z nich tylko oblewanie się wodą i nazwa śmigus-dyngus.

          Wielka szkoda – pomyślałem – bo gdyby było tak jak dawniej, to nie dość, że wrzuciłbym Agatę do jeziora, mógłbym ją jeszcze okładać jakimiś gałęziami po nogach. Potem odwiedziłbym babcię przebrany na przykład za pirata i powiedziałbym: „Wesołych świąt”, a ona natychmiast dałaby mi za to cukierki, lizaki, chipsy i pieniążki.

          – Dawniej przestrzegano też zwyczaju, że w Poniedziałek Wielkanocny chłopcy oblewali panny, ale za to we wtorek to oni byli oblewani przez dziewczyny. I to często z bardzo dobrym skutkiem – dodała babcia.

          Po tych słowach Agata spojrzała na mnie tak, że od razu wiedziałem, że coś knuje.

          – Szczerze mówiąc, bywało i tak, że jak się wszyscy dobrze rozbrykali, to nie mogli tego oblewania skończyć jeszcze przez wiele dni – powiedział dziadek z uśmiechem.

          A ja poczułem, że jestem bardzo rozbrykany, i ruszyłem biegiem do łazienki napełnić moje sikawki.

          Renata Piątkowska

           

           

          Następnie Rodzic  prowadzi rozmowę z dzieckiem, zadając pytania: Na czym polega tradycja lanego poniedziałku? Czy to jest stara tradycja? Czy tradycje mogą się zmieniać z biegiem czasu? Czy wy w swoich domach kultywujecie tę tradycję? Czego nie powinno się robić podczas lanego poniedziałku?

           

          a)     Po omówieniu treści opowiadania dziecko 5-letnie na karcie pracy (s.63) utrwala znajomość liczebników porządkowych, kolorując odpowiedni element w każdym rzędzie.

          b)    Po omówieniu treści opowiadania dziecko 4-letniena na karcie pracy (s. 20 ) ćwiczy spostrzegawczość wzrokową – odnajduje szczegóły, którymi różnią się obrazki, kończy kolorowanie obrazków.

           

          • „Idzie Śmigus” – nauka piosenki, zabawa emisyjna i zabawa inscenizacyjna przy piosence.  - http://www.przedszkoleprzygodzice.pl/%EF%BB%BFnauczanie-zdalne-dla-dzieci-i-rodzicow/piosenki/

           

           

          Rodzic rozpoczyna od refrenu. Dziecko w pierwszej kolejności uczy się refrenu, następnie zwrotek. Następnie utrwala melodię, śpiewając ją z wykorzystaniem odgłosów zwierząt, np. dwa pierwsze wersy „kukuryku”, kolejne „ko”, „miau”, „pi”.

           

           

           

          Dla chętnych:

          - 5-latków- https://przedszkolankowo.pl/wp-content/uploads/2017/03/WIELKANOCNE-KARTY-PRACY-1-czarno-bia%C5%82e.pdf

          -4- Latków - https://przedszkolankowo.pl/wp-content/uploads/2017/03/WIELKANOCNE-KARTY-PRACY-4-czarno-bia%C5%82e.pdf

           

           

           

           

          Dokumenty - rekrutacji

             

          Galeria

          

          Polecamy